Ogromny, niegdyś piękny most obecnie wygląda na opuszczony i zaniedbany. Potłuczone cegły, naruszone konstrukcje, wyniszczone rzeźby, zardzewiały, metalowy stelaż. Cały widok przyprawiał swoim losem o litość i przygnębienie, a swego rodzaju także melancholię. Dla wielu ten właśnie most był rozwiązaniem wielu konfliktów, szczególnie między Freljordem a Piltover, do którego prowadził.
Obecnie przywodził na myśl grozę, ale też rozpacz. Przykro było patrzyć na zerwany w połowie, solidny niegdyś most. Jedno było pewne: obecnie nie można było go przebyć. Odległość między oboma brzegami mostu była zbyt ogromna, nawet na przerzucenie liny. Posągi na obu krańcach rozsypały się niemal całkiem: pozostały po nich tylko rozpaczliwe kikuty rzeźb, błagających samym wyglądem o wyrzeźbienie czegokolwiek na nowo. Kopalnia została całkowicie zasypana kamieniami. Nic nie mówiło o dawnej świetności Howling Abyss, nawet najmniejszy szczegół. Wszędzie ział strach, zniszczenie i wojna...