"Aby coś opłacało się mieć, należy to ukraść" - takie słowa widniały wyryte nad drzwiami drewnianego domu. Nad tym cytatem powiewała flaga z czarną rękawicą na fioletowym tle. Jak łatwo było się domyślić, w tym domu swoją siedzibę miała tutaj gildia złodziei. Nie byli może aż tak popularni jak magowie czy zabójcy, jednakże ta profesja ciągle utrzymywała się przy życiu.
Wewnątrz budynku znajdowało się niezwykle wiele rzeczy. Jako pierwszy przyciągał wzrok ogromny kufer ze złotymi zdobieniami. Przy ścianach po prawej i lewej stronie stały dwa ogromne regały, oba wypełnione szpargałami, księgami, biżuterią i złotem - jednym słowem wszystkim, co warto było ukraść.