Teren wokół Noxus nie wyróżniał się niczym specjalnym. Były to ogromne, skaliste podłoża, pełne nierówności. Nawet one były naszpikowane zabójcami z pobliskiego miasta: wielu z nich czekało tylko na ciekawą walkę. Nie chcieli, by człowiek o niewielkiej sile magicznej bądź fizycznej zdołał dostać się do ukochanego kraju. To byłaby skaza na honorze całego Noxus (o ile można tu w ogóle wspominać o czymś takim jak honor), a na pewno na ich dumie. Dlatego dniami i nocami tereny wokół Noxus były patrolowane w razie potrzeby szybkiego i sprawnego ataku na zaplątanych podróżnych albo słabych ludzi, nie wspominając nic o Demacianach albo zbiegłej Riven...